Afekt – trzynasty tom serii o Joannie Chyłce.
Remigiusz Mróz to jeden z najpopularniejszych pisarzy w Polsce. Jego książki rozchodzą się w milionach egzemplarzy, a seria z Joanną Chyłką jest najchętniej czytana przez Polaków.
Nie ukrywam, że ja też należę do grona osób, którzy uwielbiają tę serię i z utęsknieniem czekają na kolejne tomy, a trzynasty tom serii o Joannie Chyłce był tym długo wyczekiwanym.
Dlaczego czytam książki Remigiusza Mroza?
Wiele osób zadaje mi pytania w stylu: Dlaczego czytasz Mroza? Przecież to nie jest jakaś wybitna literatura Owszem nie jest.
Może warto https://becejprevoz.com/buchstabe-a/index.html , zadać sobie pytanie: Czego oczekujesz od książki? Myślę, że wtedy nasza odpowiedź będzie się trochę różnić.
Każdy człowiek sięga po daną książkę, mając zupełnie inne oczekiwania i potrzeby. Wiele czynników się na to składa.
Jedni na pewnym etapie życia potrzebują wiedzy, więc szukają książek opisujących pewne zagadnienie. Jeszcze inni szukają rozrywki, lekkiego kryminału czy też komedii, która sprawi, że nagle wszystkie problemy dnia powszedniego znikną w niepamięć.
Odpowiadając, więc na zadane mi kiedyś pytanie, czytam tę serie, bo zwyczajnie lubię tę dwójkę bohaterów. Ich potyczki słowne, których w tej części jest nie mało.
Uwielbiam charakter Chyłki, który jest szczery, bezpośredni i bezkompromisowy. Czuję więź z bohaterami. Traktuję ich trochę jak kumpli, z którymi się po prostu zżyłam.
Nie każda książka musi opowiadać o głębokich wartościach. Czytać można wszystko, wszędzie, w zależności od nastroju, w jakim danego dnia się znajdujemy.
Ja podczas czytania tej serii, odpoczywam, co nie znaczy, że się nie irytuję, ale na tym to polega. Książka musi wzbudzać emocje.
Po co tracić czas na coś, co nie daje nam tego, czego w danej chwili potrzebujemy?
Uważam też, że napisać serie tomów, które ciągle cieszą się dużą popularnością wśród pewnej grupy czytelników, też trzeba umieć. Moim zdaniem to też jest pewien rodzaj sztuki czy talentu. Chociaż niektórzy nazywają to grafomaństwem z czym nie do końca się zgadzam. Myślę, że nawet najpiękniejsza książka przekazująca głębokie wartości może nie spełnić swojej roli.
Dlaczego? Z bardzo prostego powodu, jakim jest często za trudny lub nietrafiony język, który nie trafia do czytelnika. Kiedyś ktoś powiedział takie zdanie, a mianowicie, że w prostocie siła. Coś w tym jest, prawda?
Pomyślcie sobie, ile razy odłożyliście książkę w kąt, bo po prostu język, jakim autor się z Wami komunikował w żaden sposób, z Wami nie rezonował?
O czym jest trzynasty tom serii o Chyłce?
„Afekt” to trzynasty już tom słynnej serii z Joanną Chyłką w roli głównej.
Tym razem Joanna jest postawiona w bardzo trudnej sytuacji. Nie dość, że musi pracować w konkurencyjnej i znienawidzonej przez siebie kancelarii, to jeszcze dostaje najtrudniejszą sprawę w całej swojej karierze zawodowej.
Będzie zmuszona bronić pedofila. W dodatku jej dalsza kariera adwokacka stanie pod znakiem zapytania. W życiu prywatnym dwojga prawników również nie będzie zbyt kolorowo. Na ich drodze stanie tajemnicza kobieta, która trochę namiesza w głowie ukochanego Chyłki – Zordona. Jak to się wszystko skończy? Zachęcam, by sięgnąć po lekturę i samemu się przekonać.
Wrażenia jakie wywarł na mnie “Afekt”
Ten tom czytało mi się bardzo szybko. Nie można było narzekać na nudę i na brak emocji. Akcja jest wartka i dużo się dzieje. Mam wrażenie, że sam autor, niekiedy za bardzo odpłynął i dał się ponieść wyobraźni. Wspominam tu o końcu książki i wskrzeszaniu niektórych bohaterów, ale może ma to jakiś większy zamysł, który zrozumiem dopiero gdy pojawi się czternasty tom? Kto wie. Bo to, że się pojawi, nie ulega żadnej wątpliwości.
Autor skupił się w “Afekcie” bardziej na relacjach pomiędzy Chyłką i Zordonem, a innymi bohaterami. Sama sprawa i obrona klienta odeszła trochę w cień.
Odbieram to, jak najbardziej na plus. Chociaż pewnie znajdą się tacy, którzy będą marudzić. No, ale nie można mieć wszystkiego. Myślę, że autor chciał w ten sposób pokazać bohaterom, że praca wcale nie jest czymś najważniejszym na świecie.
Uwielbiam szczerość i bezkompromisowość Chyłki, ale w ostatnim tomie widać jej lekką przemianę. Podoba mi się jej powolne zmiękczanie i ukazanie jej wrażliwej strony. A przede wszystkim tego, że na tym świecie istnieje ktoś, kto jest dla Chyłki całym światem.
Robiłam wszystko, by mieć jako takie życie, a dostałam od losu ciebie… teraz jedyne, co mnie obchodzi to to, żeby tego nie stracić.
Muszę przyznać, że wątki między Chyłką a Zordonem sprawiały, że na mojej twarzy pojawiał się lekki uśmiech. Dopiero w tej książce widać jak bardzo siebie kochają i potrzebują.
Moim zdaniem taki odpoczynek od ciągłych zmagań na sali sądowej jest jak najbardziej w porządku. Zresztą pamiętam, że z chwilą pojawienia się kolejnych książek z serii, część czytelników wręcz domagała się rozwinięcia związku Chyłki z Kordianem. No i tak się właśnie dzieje.
Podsumowanie
Zakończenia “Afektu” zupełnie nie rozumiem. Ciągłe powroty Langera są też trochę męczące i nudne. Dobrze, że na kolejny tom przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać, bo muszę pewne kwestie, które zaistniały w książce, zwyczajnie przetrawić.
Kończąc mój przydługi wywód, to pomimo drobnych niedociągnięć, polecam przeczytać “Afekt”. Na pewno każdy w tej części znajdzie coś pozytywnego.
Ja z niecierpliwością czekam na kolejne tomy.
Jeśli macie ochotę to będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawicie jakiś ślad, albo podzielicie się ze mną swoją opinią na temat książki.
Tytuł książki: Afekt
Autor: Remigiusz Mróz
Wydawnictwo: Czwarta Strona Kryminału
Zapraszam do obserwacji profilu bloga na Instagramie czy Facebooku.